A tak piszą o Nas
Dzięki sprawnej organizacji i genialnej koncepcji imprezy poczciwy Dzień Kobiet zamieniono na imprezę pod nazwą „Kobiety na rowery”- osadzonej w epoce PRL-u, z odpowiednim zachowaniem szefostwa obiektu (goździki!!!), kiełbasą zawijaną w gazetę, octem na półkach, limitowanym papierem pierwszej potrzeby itd.
Fotograficzną opowieść mistrzowsko opowiedział Arkadiusz Kucharski (Arski)